Naturalny kształt, z mile odwzorowaną główką penisa, aż prosi się by powiedzieć – dildo jak żywe. Ale nie. Żywy penis, przy całej do nich sympatii, nie jest w stanie dostarczyć wrażeń takich jak elektroseks. Tak przejmujących, głębokich i intensywnych doznań jakich dostarcza połączenie penetracji ze stymulacją najwrażliwszych miejsc niskim napięciem nie da się osiągnąć w inny sposób. Ta smakowitość jest nie do podrobienia.