Rozgrzewający olejek do masażu WarmUp – na zimowe wieczory

Masturbator Tenga – nie tylko do zabaw solo! Recenzja Tenga Spinner
21 marca 2023
Ella Neo od firmy Svakom – pozytywne wibracje w zasięgu ręki
11 kwietnia 2023

Zapraszam na recenzję rozgrzewającego olejku do masażu WARMup. Każdy kto tak jak ja nie za bardzo lubi się z porą roku jaką jest zima, zna to uczucie, gdy po całym dniu poza domem, z kilkoma warstwami ubrań na sobie, wraca się do domu i jedyne o czym się myśli, to ciepły koc i kubek gorącej herbaty. Gdy jednak dostałam do zrecenzowania olejek WARMup do Joy Division postanowiłam trochę odejść od mojej wieczornej rutyny. Chciałam zobaczyć, czy pozwoli mi on zapomnieć o mrozie panującym na zewnątrz. 

Contents

Jabłkowe szaleństwo

Gdy tylko buteleczka z olejkiem do mnie dotarła, nie mogłam się powstrzymać, żeby od razu jej nie otworzyć i nie spróbować. Miał być mój pierwszy, smakowy olejek do masażu. Wcześniej już używałam podobnych olejków. Jednak zawsze decydowałam się na opcję bezsmakową, mając obawy, że się niepotrzebnie rozczaruję i że nie spełni on moich oczekiwań. Jednak tym razem postanowiłam zaryzykować i to ryzyko się opłaciło.

Od razu po otwarciu czujemy delikatny zapach jabłek. Ich smak jest na języku bardzo odczuwalny. Mi osobiście bardzo przypadł on do gustu. Z trudem musiałam się powstrzymywać, żeby po kilku chwilach próbowania go, nie zjeść go przypadkiem za dużo. Także efekt rozgrzewania jest na języku od razu wyczuwalny. Tak więc pierwszy sprawdzian olejek zaliczył jak najbardziej na plus.

rozgrzewający olejek do masażu WarmUp
Przyjemne rozgrzewanie

Najbardziej byłam jednak ciekawa, jak WARMup sprawdzi się na ciele. Wieczorem po powrocie z pracy przygotowałam sobie swój ulubiony masażer, ponieważ to właśnie z nim najbardziej lubię używać produktów do masażu. Olejek bardzo łatwo rozprowadza się po ciele. Zapach jabłek przyjemnie unosi się w powietrzu. Co mi się w WARMup-ie szczególnie podoba, i co ma dla mnie kluczowe znaczenie przy wyborze olejku do masażu, to to, że się on nie klei i pozostawia uczucie przyjemnie nawilżonej skóry. Poza tym potrzeba go naprawdę niewiele, aby uzyskać pożądany efekt. Ja posmarowałam sobie nim całe uda i barki. Patrząc na buteleczkę miałam wrażenie, że nic z niej nie ubyło. Używanie masażera razem z olejkiem też było bardzo przyjemne. Wibracje były odczuwane jeszcze lepiej niż zwykle, a gadżet płynnie przesuwał się po skórze. Również smak jabłek  po nałożeniu olejku na ciało nadal był tak samo dobrze wyczuwalny. Jedyne co mnie trochę rozczarowało to to, że uczucie rozgrzewania na ciele było dość słabe. Pod tym jednym względem trochę się rozczarowałam.

Wrażenia z używania

Jeśli chodzi o moje ogólne wrażenie na temat WARMup-a to jest ono bardzo dobre! Idealnie nadaje się on jako urozmaicenie gry wstępnej. Możecie użyć go również do zrobienia niespodzianki sobie lub swojej osobie partnerskiej w postaci wieczornego masażu. Ze względu na bardzo przyjemny smak olejku możemy też zasłonić naszej osobie partnerskiej oczy, nałożyć niewielką ilość olejku w wybrane miejsca na naszym ciele i kazać odnaleźć je drugiej osobie za pomocą ust. Możliwości jest bardzo wiele. Wyobraźnia z pewnością sprosta wyzwaniu. Ważne jest jedynie aby pamiętać, że produkt służy tylko do użytku zewnętrznego. Nie należy go używać jako nawilżenia podczas stosunku! Warto też wspomnieć o tym, że pomimo intensywnego smaku w składzie nie znajdziemy ani grama cukru.

Oprócz smaku jabłkowego na naszej stronie internetowej i wybranych sklepach stacjonarnych znajdziecie olejki WARMup również o smaku: miętowym, malinowym, wiśniowym, karmelowym, waniliowym oraz owoców egzotycznych.

Olejek WARMup Green Apple znajdziecie TUTAJ 🙂

Pozostałe smaki:

Marta Sobolewska
Marta Sobolewska
Cześć, nazywam się Marta Sobolewska i już tylko kilka miesięcy dzieli mnie od zostania psycholożką. Seksualność człowieka to główny obszar moich zainteresowań, a swoją przyszłość wiążę z pracą edukatorki seksualnej. Na co dzień pracuję również w jednym ze sklepów stacjonarnych Venus w Gdańsku oraz piszę recenzje gadżetów erotycznych i artykuły na bloga. W swoim wolnym czasie uwielbiam czytać książki i uczestniczyć w konwentach fantastyki w różnych częściach Polski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Created with Visual Composer