Luka orgazmowa, znana też jako orgasm gap to zjawisko opisujące różnicę w częstotliwości osiągania orgazmu między mężczyznami a kobietami w trakcie współżycia, w związkach heteroseksualnych. Według badań przeprowadzonych w 2017 roku, podczas zbliżeń 95% mężczyzn osiąga orgazm, podczas gdy u kobiet procent ten wynosi zaledwie 65. Różnica jest więc widoczna gołym okiem. Co ciekawe, w przypadku relacji jednopłciowych różnica ta zanika – ponad 85% kobiet osiąga orgazm trakcie seksu z partnerką. Co więc sprawia, że dysproporcja ta jest tak duża i co możemy zrobić, aby ją zniwelować?
Contents
Luka orgazmowa jest efektem wielu czynników, które kształtują społeczne i osobiste doświadczenia kobiet w zakresie seksualności. Wśród najważniejszych przyczyn można wymienić:
Edukacja seksualna w wielu krajach koncentruje się przede wszystkim na aspektach biologicznych i zagrożeniach związanych z seksem (np. chorobach przenoszonych drogą płciową czy niechcianej ciąży), pomijając temat przyjemności seksualnej. Młode kobiety często nie są uczone, jak odkrywać własne ciało, jakie są ich potrzeby i jak komunikować je partnerowi. W związku z tym często mają niskie oczekiwania wobec seksu, co skutkować może patrzeniem przez nie na własną przyjemność jak na sprawę drugorzędną.
W swoim wystąpieniu TED autorka i badaczka Peggy Orenstein analizuje postawy młodych kobiet wobec seksu i przyjemności seksualnej. Jej badania pokazują, że kobiety wciąż mierzą się z kulturowymi, społecznymi i psychologicznymi barierami, które ograniczają ich zdolność do czerpania pełnej satysfakcji z życia intymnego.
W świadomości społecznej nadal pokutuje mit o tym, że „ukoronowaniem” współżycia jest penetracja waginy penisem, a wszystko co się dzieje przed, jest tylko przygotowaniem do tego. A prawda jest taka, że penetracja jest po prostu jedną z form aktywności seksualnych. Każdemu z nas co innego sprawia przyjemność i to, jak ważna jest ona dla nas, każdy powinien ocenić samemu. To, że bardziej lubimy seks oralny niż penetrację i częściej go uprawiamy, nie oznacza, że nas seks jest mniej wartościowy.
Dodatkowo, w wielu kulturach wciąż pokutuje przekonanie, że seks ma służyć przede wszystkim mężczyźnie, a kobieca przyjemność jest kwestią mniej istotną. Tego typu przekonania mogą prowadzić do tego, że kobiety mniej aktywnie dążą do własnej satysfakcji seksualnej i wyznacznikiem jakości współżycia jest dla nich satysfakcja partnera.
Badania wskazują, że to właśnie uwolnienie się z kulturowych schematów, wpajanych od najmłodszych lat, przede wszystkim sprawia, że kobiety w związkach jednopłciowych częściej osiągają orgazm. Nie ma kulturowych skryptów tego, jak powinien wyglądać seks dwóch kobiet, w związku z czym swobodnie odkrywają one, co sprawia im przyjemność i nie czują one potrzeby wpasowania się w społeczne schematy.
1 Comment
Interesujący artykuł, dający do myślenia. Kobiecy orgazm to rzeczywiście zdecydowanie bardziej skomplikowany proces niż w przypadku mężczyzn. Zawsze wydawało mi się, że osiąganie przyjemności zależy od partnera/partnerki, jej/jego zaangażowania, poznania się i dopasowania do wzajemnych potrzeb, a nie koniecznie od płci. Być może, gdyby się nad tym głębiej zastanowić coś jednak w tym jest, że kobiety potrafią się lepiej w tych sprawach ,,dogadać”, a może właśnie panowie powinni tez większą uwagę zwrócić na obopólna przyjemność, a nie tylko na swoja i może statystyki byłyby dla nich korzystniejsze, np. lepiej i efektywniej wykorzystać grę wstępną do ,,rozgrzania” partnerki :). Jako biseksualny mężczyzna też odczuwam inną przyjemność w zależności od tego z którą płcią do tej przyjemności dążę, jednak orgazm osiągam zawsze tylko w inny sposób. Dlatego życzę wielu intensywnych orgazmów wszystkim Paniom bez względu z kim będą je osiągały 🙂